Zaplanowane jest nawet przejście jego wysokości między bolidami, po czym uda się do specjalnie wybudowanej loży z zaciemnionymi szybami, aby nikt przypadkiem nie chciał odstrzelić łba umiłowanemu władcy. Obrona twierdziła, że sprawca nie chciał zabić. Na razie mamy jedynie zgłoszenie o zniszczeniu mienia, chodzi o te wulgarne napisy na bloku.